Lidia Leszczyńska

http://www.etiuda.waw.pl


Do J. M. Rektora Uniwersytetu Warszawskiego


Protest


Stanowczo protestuję przeciwko nieprawdziwym informacjom zawartym na stronie internetowej Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka” Uniwersytetu Warszawskiego. Zafałszowanie historii i powstania Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka” jest tendencyjne i nieetyczne. Skrzętne pomijanie milczeniem i ukrywanie przed kolejnymi pokoleniami tancerzy - założyciela Zespołu Lidii Leszczyńskiej oraz pozostałych osób współtworzących  Zespół Pieśni i Tańca „Warszawianka” w latach 1979 - 1986 - jest pozbawieniem młodych ludzi ( i  nie tylko ) informacji o najważniejszym okresie w historii Zespołu - okresie jego powstawania i kształtowania się. Takie działanie oceniam jako nieuczciwe, zwłaszcza, że w aktualnej kadrze Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka”jest przynajmniej jedna osoba, która w Zespole była prawie od początku ( p. Krystyna Stańczak-Pałyga )

Zespół „Warszawianka” ja powołałam do życia w 1979 r., ja wykonałam najtrudniejszą pracę ( stworzenie i utrzymanie dużej jednostki organizacyjnej od podstaw ). Ja doprowadziłam, mimo ogromnych kłopotów ( stan wojenny ) do współpracy z Wojskową Akademią Techniczną, ja doprowadziłam mimo tych kłopotów do pierwszych występów estradowych i ja także doprowadziłam do pierwszego wyjazdu zagranicznego na występy. Co zaś do stanu wojennego – to jeśli wśród Pana pracowników są tacy, którzy pracowali wtedy na Uniwersytecie, to z pewnością wiedzą,  jak wiele kosztowało niedopuszczenie do rozwiązania  - wtedy jeszcze bardzo młodego i bez tradycji zespołu, którego próby w różnych dziwnych miejscach w Warszawie traktowane były przez milicję jako nielegalne zgromadzenie. Wiedzą też na pewno, jak bardzo trzeba było walczyć o przetrwanie Zespołu w sytuacji, gdy na Uniwersytecie działał komisarz wojskowy, a kierownik muzyczny Zespołu pan Jan Rzyszkowicz był regularnie wzywany na nocne dyżury do Pałacu Kazimierzowskiego. W utrzymaniu Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka” pomagał mi ówczesny rektor Uniwersytetu prof. Henryk Samsonowicz i dyrektor administracyjny U. W. mgr Witold Osakiewicz ( przepustki, pertraktacje z milicją ) a także dyrekcja PAN-clubu Polskiej Akademii Nauk na Krakowskim Przedmieściu  ( zezwolenie na próby „Warszawianki” ). Pełna historia Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka” znajduje się na mojej stronie internetowej:

http://www.etiuda.waw.pl/Warszawianka.html oraz niektóre dokumenty i zdjęcia.

Na dziesięciolecie Zespołu, mimo że już mnie nie było na Uniwersytecie Warszawskim – zostałam listownie zaproszona, a w mediach jeszcze wtedy lojalnie mówiono o mnie jako założycielu Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka”. Niestety w miarę upływu czasu inne osoby zaczęły przyznawać się do założenia „Warszawianki” i przypisywać sobie najtrudniejsze prawie siedem lat trwania zespołu. Nie tylko w polityce skrzykują się liderzy chętni do przejęcia dorobku poprzednika ( najlepiej wtedy, gdy zostanie wykonana najtrudniejsza tak zwana czarna robota a pojawiły się trudności, A to klasyczny moment wręcz psychologiczny ). Dzieje się tak i w show-biznesie i zapewne w wielu innych zawodach ( historie „Śląska” i „Mazowsza” ). W swoim życiu zawodowym  takich prób doświadczyłam wiele. Ale w tym czasie byłam młoda, naiwna i pełna entuzjazmu a czasy choć sprzyjające intrygom nie były sprzyjające sprawiedliwym osądom. Odeszłam z Uniwersytetu na własną prośbę, i od lat bardzo cieszę się, że przeze mnie stworzony Zespół Pieśni i Tańca „Warszawianka” znalazł w  krótkim czasie godnych następców, rozwija się i odnosi sukcesy, Jestem dumna z tego że moja inicjatywa i moje dzieło nie przepadły. Nie akceptuję natomiast zafałszowania podstawowej ( siedem lat ) historii Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka” a przy tym świadomego spychania w niepamięć mojej wieloletniej roli ( w wielu odsłonach ) oraz roli wieloletniego kierownika muzycznego i pierwszego aranżera muzycznego Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka” a także pierwszego instruktora wokalnego i pierwszego kierownika kapeli w jednej osobie pana Jana Rzyszkowicza. Zazwyczaj w historii każdej organizacji – można nie pamiętać o kolejnych kierownictwach ale zawsze pamięta się o założycielu. Tu stało się coś bardzo niepokojącego i dlatego budzi to we mnie i nie tylko niedobre i niepotrzebne podejrzenia.

 Nie godzę się na zapomnienie roli ( załączam list na mojej stronie internetowej ) jaką w tworzeniu Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka odegrał prof. Zygmunt Rybicki, w szczególności zaś na pominięcie w historii Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka roli rektora U. W. Prof. Henryka Samsonowicza z tym wszystkim, co czynił w stanie wojennym dla „Warszawianki” i niektórych jej członków. Stanowczo protestuję przeciwko kolejnym manipulacjom niektórych pracowników Uniwersytetu Warszawskiego tym razem zmierzających do zafałszowania historii Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka”.

Ponieważ cała sprawa zaczyna być już głośna wnoszę o pohamowanie radosnej twórczości inspiratorów strony internetowej Zespołu Pieśni i Tańca „Warszawianka” i odwołanie się do PRAWDY ( są świadkowie i dokumenty ). Zapewniam, że nie pozostanę bierna, bo to był długi i znaczący epizod w moim życiu niniejszy list został również zamieszczony na mojej stronie internetowej i zostanie opublikowany w prasie.



                          
Z poważaniem


                                  
Lidia Leszczyńska